I wszystko jasne

Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 35/2016

publikacja 25.08.2016 00:00

– Z trudem przyszliśmy tu, aby westchnąć, prosić o pomoc Maryję, Józefa, Pana Jezusa. Dziś chcemy mówić: „Boże, pomóż, bo troszczymy się o dorastające dzieci” – mówił w homilii ks. kan. dr Andrzej Kilanowski.

Na uroczystość przyszły pielgrzymki piesze z: Mikołajek Pomorskich, Czernina, Sztumu, Postolina, Starego Targu, Kwidzyna i parafii w Ryjewie. Na uroczystość przyszły pielgrzymki piesze z: Mikołajek Pomorskich, Czernina, Sztumu, Postolina, Starego Targu, Kwidzyna i parafii w Ryjewie.
Agata Bruchwald /Foto Gość

Tradycyjnie w najbliższą niedzielę po 15 sierpnia w sanktuarium Świętej Rodziny odbyły się uroczystości odpustowe. Mszy św. przewodniczył ks. kan. Kilanowski, proboszcz parafii św. Jerzego w Elblągu. W homilii pytał, co należy mówić, gdy rozmawia się o rodzinie. 
– Przecież jeżeli słyszymy słowo „rodzina”, to wszystko jest jasne. Po co za dużo mówić, rozmieniać na drobne? – pytał. – Gdy oderwiemy się od szumu, zmęczenia, pogody i usłyszymy słowo „rodzina”, każdy z nas westchnie z radością. Jednak wśród tych sentymentów, serdeczności towarzyszy nam – szczególnie w obecnych czasach – dużo niepokoju. Bo tyle się szarpiemy, tyle jest w nas troski, a jednocześnie smutku, rozdrażnienia, nerwów... – mówił ks. Kilanowski.

Dostępne jest 39% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.