– Nic dziwnego, że jest trudno. Intencje, które niesiemy, są ważne, więc musi być trudno – mówią kapłani przemierzający Via Francigena.
W takich okolicznościach przyrody każda chwila jest dobra na przerwę.
ks. Andrzej Preuss
Dzięki uprzejmości bliskich nam osób i ich przyjaciół dotarliśmy szczęśliwie na Wielką Przełęcz św. Bernarda, skąd przy słonecznej pogodzie i 15 stopniach Celsjusza rozpoczęliśmy naszą Via Francigena – opowiada ks. Grzegorz Puchalski.
Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.