1 września o godzinie 12 mieszkańcy spotkali się przy krzyżu katyńskim na cmentarzu Agrykola, by oddać hołd tym, którzy walczyli podczas II wojny światowej.
Na uroczystościach obecni byli m.in. harcerze.
Agata Bruchwald /Foto Gość
Witold Wróblewski, prezydent Elbląga, przypomniał, że był to czas, kiedy całkowicie podeptano godność i prawa człowieka. – W kampanii wrześniowej zginęło ponad 70 tys. polskich żołnierzy. Był to początek naszej narodowej martyrologii. Największy w historii świata konflikt pochłonął ponad 72 mln ludzkich istnień i pozostawił po sobie ruinę zniszczonych miejscowości. Polska odniosła procentowo największe straty wśród państw walczących. Zginęło prawie 6 mln polskich obywateli, czyli niemal 16 proc. przedwojennej ludności kraju – mówił. Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, wskazał, że II wojna światowa powinna być przestrogą, by taka tragedia się nie powtórzyła. – Niestety, na Bliskim Wschodzie i w innych rejonach świata dzieją się rzeczy straszne. Niedawno świat obiegło nagranie uratowanego z bombardowania w syryjskim Aleppo 5-letniego chłopca, który zakrwawioną rączką ocierał twarz i pytał, gdzie jest jego mama. Później dowiedzieliśmy się, że jego rodzice i 10-letni brat zginęli – przypomniał M. Pruszak. – To jest groza wojny, gdzie nie liczy się człowiek, nie liczy się życie dziecka. Gdzie dla niektórych liczą się tylko zachłanność i żądza władzy – zaznaczył.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.