Nazwano go "łowcą milimetrów"

Agata Bruchwald

publikacja 30.11.2016 17:00

Pracownicy malborskiego zamku nie zapominają o Macieju Kilarskim.

Nazwano go "łowcą milimetrów" Zamek w Malborku - figura Madonny z Dzieciątkiem Agata Bruchwald /Foto Gość

Maciej Kilarski (1922-2003) to jedna z najważniejszych postaci w powojennej historii Malborka. Zawodowo z miastem, a ściślej mówiąc z zamkiem krzyżackim związał się w 1957 roku. Wtedy to jako przedstawiciel wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku otrzymał zlecenie na przeprowadzenie segregacji architektonicznego detalu na zamku oraz nadzór nad odgruzowaniem zniszczonego działaniami wojennymi kościoła Najświętszej Maryi Panny i kaplicy św. Anny.

Z kolei w 1961 roku Maciej Kilarski wszedł do pierwszego zespołu, który rozpoczął planową i systematyczną odbudowę malborskiego zamku. W późniejszych latach był jedynym pracownikiem, który oglądał twierdzę zniszczoną przez wojnę.

- Stał się jednym z pierwszych badaczy średniowiecznej architektury po II wojnie światowej - wskazała Jolanta Justa z działu edukacji Muzeum Zamkowego w Malborku w wykładzie „Szkic do portretu Macieja Kilarskiego”. Prelekcja została wygłoszona w ramach sympozjum „Maciej Kilarski. Pasja - praca - twórczość”, które odbyło się 30 listopada w malborskim zamku.

Maciej Kilarski nim trafił do Malborka, brał udział w odbudowie zniszczonego po II wojnie światowej Gdańska. Zamieszkał w nim, wraz z rodzicami, w 1948 roku. Jak wskazała Jolanta Justa, miasto przemierzał ze szkicownikiem i utrwalał to, co widział. Po latach wspominał, że był wstrząśnięty i zafascynowany jego ruinami.

- Doświadczenia wyniesione z odbudowy Gdańska poszerzyły jego wiedzę o zabytkach - oceniła Jolanta Justa.

Kilarski studiował architekturę na politechnice lwowskiej i gdańskiej. W Gdańsku zajmował się m.in. sklepieniem kościoła Najświętszej Maryi Panny, inwentaryzacją ściany frontalnej kamienicy z XVIII wieku. - Inż. Kilarski zastosował tu własną, bardzo dokładną metodę pomiaru. Stąd zyskał miano „łowcy milimetrów" - wskazała prelegentka.

W czasie kolejnych prac Kilarskiemu zależało na zachowaniu nawet najmniejszych, autentycznych elementów zabudowy. W Gdańsku spod gruzów wydobywał fragmenty kafli pochodzących z kamienic mieszczańskich. Ten okres pracy zawodowej był dla niego wielką przygodą.

W Malborku pracował tak, by to, co zaczął, mogli kontynuować jego następcy. Jednym z głównych zamierzeń Kilarskiego była odbudowa kościoła na Zamku Wysokim. Kierował zespołem poszukującym fragmentów monumentalnej figury Najświętszej Maryi Panny oraz okrywającej ją mozaiki. Jego marzeniem była rekonstrukcja figury i umieszczenie jej w niszy kościoła. Momentu tego nie doczekał. Odbudowa kościoła oraz rekonstrukcja figury zakończyła się w tym roku.

Obecnie Maciej Kilarski to nieco zapomniana postać wśród mieszkańców Malborka. Dlatego pracownicy Muzeum Zamkowego, obok dbania o zabytek, postawili sobie kolejne zadanie, czyli przypomnienie postaci Macieja Kilarskiego lokalnej społeczności.