Za nami SztukaTERRiA

Agata Bruchwald

publikacja 10.12.2016 21:50

Było smacznie, słodko i pięknie.

Za nami SztukaTERRiA Warmińsko-Mazurski Jarmark Wyrobów Artystycznych – SztukaTERRiA; 10.12.2016 Agata Bruchwald /Foto Gość

Warmińsko-Mazurski Jarmark Wyrobów Artystycznych - SztukaTERRiA to już przedświąteczna, elbląska tradycja. 10 grudnia w CSE „Światowid” spotkały się osoby zajmujące się rzemiosłem, rękodziełem, wyrobem żywności. Jarmark odbył się po raz szósty.

Stoisko pani Zofii było bardzo słodkie. Zwiedzającym proponowała pierniki, jak również makowe, orzechowe i bakaliowe ciasteczka. Były także pierożki z kapustą i pieczarkami.

- Pierniczki upiekłam już jakiś czas temu. One muszą dojrzeć. Musiałam również mieć czas, by je udekorować - opowiada. - Do piernika, który jest pieczony na blasze ciasto musi dojrzewać przez cztery tygodnie. To jest tzw. staropolski, dojrzewający piernik. Im dłużej leży upieczony, tym jest lepszy - zaznacza.

Jak mówi pani Zofia, tradycyjny piernik musi mieć dużo przypraw korzennych, orzechy, choć gospodynie dodają i inne bakalie. Pierniczki zaś piecze z własnego, rodzinnego przepisu. Jest on przekazywany z pokolenia na pokolenie. Nie zdradza go obcym.

Na ciastka orzechowe, które także przygotowała na jarmark, przepis wymyśliła sama. Jej wnuku nazwały je ciastka-cudaki.

Z Lidzbarka Warmińskiego na jarmark przyjechał pan Waldemar. W Elblągu jest dwa razy w roku z miodem. - Mam tu stałych klientów. Przychodzą, kupują. Bardzo miło jest usłyszeć: „O! Ja u pana już kupowałam” - mówi.

Ozdoby świąteczne zwiedzającym oferowała pani Grażyna. Jak zaznacza. wykonała je z naturalnych materiałów: drewna, mchu, siana, suszonych owoców, kory.

- Wszystko robię ręcznie. Wykonuję je z serca i z zamiłowania - mówi pani Teresa, prezentująca swoje wyroby na kolejnym stoisku. Pani Teresa robi ozdoby robi na różne okoliczności. Sprzedaje je przede wszystkim na jarmarkach.