Szczęściarz ze Stutthofu

red.

|

Gość Elbląski 38/2017

publikacja 21.09.2017 00:00

– Miałem szczęście, zgodnie z moim imieniem, bo „felix” z łaciny znaczy szczęśliwy… Drwili z tego esesmani już w gestapo w Gdańsku, wysyłając mnie do obozu. Wbrew ich nadziejom przeżyłem – opowiada Felicjan Łada.

Portret Felicjana Łady wykonany w obozie przez współwięźnia w 1944 r. Portret Felicjana Łady wykonany w obozie przez współwięźnia w 1944 r.
arch. muzeum Stutthof.

Pan Felicjan, więzień KL Stutthof nr 18252, 18 września 2017 r. skończył 100 lat. Jest obecnie najstarszym żyjącym byłym więźniem obozu koncentracyjnego w Sztutowie. Ojciec Felicjana, Stanisław Łada, za działalność w PPS, został zesłany w latach 1904–1905 na Syberię. Po powrocie pracował jako główny elektryk w kopalniach Zagłębia Dąbrowskiego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w końcu lat 20. XX w., cała rodzina przeniosła się na Wybrzeże do powstającego nowego wielkiego miasta – Gdyni.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.