Podczas kolędy ministrant musi sprostać różnym wyzwaniom.
▲ To, co czeka za zamkniętymi drzwiami, jest bardzo często dużą zagadką.
Henryk Przondziono /Foto Gość
Kacper z parafii Miłosierdzia Bożego w Kwidzynie przyznaje, że kolęda dla ministranta to także czas niezliczonych przygód. Czasem śmiesznych, innym razem groźnych. Po kilkunastu latach kolędowania Kacprowi trudno wybrać tę najoryginalniejszą przygodę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.