Te drzwi mówią wiele

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 06.03.2018 15:30

Jeśli ktoś chce rządzić światem, musi znać historię swojego narodu.

Te drzwi mówią wiele Kwidzyn, 6.03. Otwarcie wystawy "Legenda o św. Wojciechu z Drzwi Gnieźnieńskich" Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Jaki wpływ na formowanie państwa Polskiego miał św. Wojciech? Dlaczego mimo świadomości grożących mu niebezpieczeństw udał się z misją ewangelizacyjną do Prusów? I ile prawdy o jego losach jest w legendzie przedstawionej na Drzwiach Gnieźnieńskich?

Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań mogli poznać przybyli dziś na otwarcie wystawy pn. "Legenda o św. Wojciechu z Drzwi Gnieźnieńskich" w Urzędzie Miejskim w Kwidzynie. Wystawa ta jest częścią ekspozycji Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie i została wypożyczona do Kwidzyna do 20 marca.

Na otwarcie zaproszono dzieci i młodzież z kwidzyńskich szkół. - Pewnie zastanawiacie się, po co w ogóle uczycie się historii? - mówił do nich Adam Nosko, historyk prowadzący prelekcję na otwarcie wystawy. - A to dlatego, że we wszystkich szkołach świata, gdzie kształci się ludzi mających w przyszłości tym światem rządzić, uczy się ich historii - zwrócił uwagę. - Czy w Pekinie, czy Nowym Jorku, czy w Berlinie - wszędzie tam młodzi ludzie poznają swoje dzieje, aby np. uniknąć błędów popełnianych w przeszłości.

Przybyli na otwarcie mogli na wstępie obejrzeć animację przedstawiającą dzieje św. Wojciecha. - Powstała ona na podstawie tej opowieści, którą możemy znaleźć na Drzwiach Gnieźnieńskich - wyjaśnił A. Nosko. - Jednak jest to tylko legenda, która nieco różni się od tego, co możemy znaleźć w przekazach historycznych.

Jako jedną z najciekawszych różnic przedstawił historię opętania, która miała miejsce podczas obrzędu nadania sakry biskupiej Wojciechowi. - Według legendy, to jeden z uczestników uroczystości miał zostać nawiedzony przez demona, lecz - jak głoszą źródła historyczne - to właśnie najprawdopodobniej sam przyszły biskup przeżył wtedy takie ciężkie doświadczenie - opowiadał.

Wszystkie historie na drzwiach z katedry w Gnieźnie mają formę obrazów, bez żadnych podpisów. Takie przedstawienie legendy wynika z faktu, że przeważająca część społeczeństwa była całkowicie niepiśmienna.

Odlane z brązu ponadtrzymetrowej wysokości wrota powstały na zlecenie księcia Mieszka III i arcybiskupa gnieźnieńskiego pod koniec XII wieku i są dziełem anonimowych artystów pochodzących z Europy Zachodniej.