Każdy idzie po coś

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 13/2018

publikacja 29.03.2018 00:00

Naśladować Chrystusa – to najważniejszy cel udziału w tym nabożeństwie – przypomniał biskup elbląski

▲	Krzyże, które pątnicy zabierają ze sobą w trasę, są wykonane samodzielnie. Czasem są to jedynie małe, symboliczne krucyfiksy, a czasem osiągają imponujące rozmiary. ▲ Krzyże, które pątnicy zabierają ze sobą w trasę, są wykonane samodzielnie. Czasem są to jedynie małe, symboliczne krucyfiksy, a czasem osiągają imponujące rozmiary.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Ponad 350 osób wyruszyło w nocy z 23 na 24 marca, aby samotnie i w mroku rozważać tajemnicę Męki Pańskiej. Wychodząc z kościoła św. Brata Alberta w Elblągu na cztery różne trasy i starając się pokonać ponad 40 kilometrów, pątnicy wzięli udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.