Tragedia pod Pasłękiem

rcb

publikacja 06.07.2018 08:00

Wojskowy MiG z bazy w Malborku rozbił się dziś w nocy.

Tragedia pod Pasłękiem Samolot bojowy, zdjęcie poglądowe. Roman Koszowski /Foto Gość

W czasie jednego z nocnych lotów treningowych w pobliżu Pasłęka rozbił się myśliwiec MiG-29. Jak wynika z informacji podanych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pilot mimo, że zdążył się katapultować, zginął na miejscu. Maszyna należała 22. Bazy Lotnictwa Wojskowego w Malborku.

Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek we wsi Sakówko, w pobliżu Pasłęka. Jednostka rozbiła się na nieużytkach rolnych ok. 300 metrów od najbliższych zabudowań. Maszyna po uderzeniu w ziemię, zapaliła się. Pilot samolotu katapultował się, ale nie przeżył katastrofy. Jego ciało znaleziono w odległości 200 metrów od myśliwca.

Za zbadanie przyczyn katastrofy odpowiedzialny jest Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Obecnie przedstawiciele władz nie spekulują w tej sprawie. Na miejscu pracują służby ratownicze i policja.

Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej podało, że tragicznie zmarły pilot był doświadczonym żołnierzem. Posiadał ponad 800 godzin wylatanych w powietrzu w tym ponad 500 godzin na MiG-29, na których pełnił dyżury bojowe. Wielokrotnie brał udział w krajowych i międzynarodowych ćwiczeniach