Okiełznali wielką wodę

Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 32/2018

publikacja 09.08.2018 00:00

Ludzi przyciągają tu cisza i przepiękny widok. – Największe wrażenie wywiera świadomość, że jest to dzieło człowieka – mówi Emilia z Warszawy.

▲	Najstarsza część obiektu ▲ Najstarsza część obiektu
zdjęcia Agata Bruchwald /Foto Gość

Wakacje, niedzielne popołudnie. W pobliżu rozwidlenia Wisły i Nogatu zaparkowanych wiele samochodów. Ich właściciele to nie tylko mieszkańcy pobliskich miejscowości, ale i znacznie oddalonych części Polski – zdradzają to tablice rejestracyjne pojazdów.

– Elegancko to wygląda, aż miło popatrzeć na coś starego i tak zadbanego – mówi pan Wacław z Opola Lubelskiego. Tego typu budowlę widzi po raz pierwszy. Mężczyzna spędza urlop u znajomych w Malborku, którzy postanowili pokazać mu okolicę. Nie ominęli śluzy w Białej Górze.

Śluza, a właściwie zespół śluz, oraz teren wokół niej to dziś miejsce, które wzbudza podziw. Regulacja rzek miała ochronić miejscową ludność przed wielką wodą. „Zarządzeniem z dnia 12.04.1848 roku zatwierdzono plan regulacji Wisły i Nogatu z Narożnika Mątawskiego o 4 km w dół rzeki – do wsi Piekło”.

„Tama przeciwpowodziowa, która zamknęła Nogat w jego poprzednim biegu, poprowadzona została od Narożnika Mątawskiego do Białej Góry” – czytamy na jednej z tablic informacyjnych. W 1852 roku w tamie utworzono tzw. wielki upust, by uniemożliwić odpływ wód rzeki Liwy-Renawy.

Dostępne jest 45% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.