Już w momencie zakończenia myślimy, co zrobić, by znaleźć się na pątniczym szlaku za rok.
Moment przybycia do celu to zawsze emocjonujące przeżycie
Agata Bruchwald /Foto Gość
Pielgrzymowanie na rowerach jest inne niż piesze wędrowanie, ale to nie znaczy, że gorsze – zgadzają się ci, którzy w tym roku na Jasną Górę dotarli na jednośladach. 140 osób. 11 sierpnia stanęło przed obrazem Czarnej Madonny w ramach IX Pielgrzymki Rowerowej Elbląg–Susz–Jasna Góra.
Pątnicy przyznają, że nie bez powodu w jednej z maryjnych pieśni śpiewamy: „Tu powracać każdy chce”. – Choć to już moja dziewiąta pielgrzymka na rowerach, każda z nich jest niesamowitym przeżyciem i każde dotarcie na Jasną Górę odciska się w pamięci i sercu – mówi ks. Krzysztof Sękuła, kierownik diecezjalnej pielgrzymki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.