Nasi bracia więźniowie

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 47/2018

publikacja 22.11.2018 00:00

– Czy to osadzony, czy to powszechnie szanowany artysta, polityk – patrzę na nich tak samo – mówi Justyna Kobylińska.

▲	Prowadzący kurs spotykają się z osadzonymi co tydzień. ▲ Prowadzący kurs spotykają się z osadzonymi co tydzień.
Henryk Przondziono /Foto Gość

Filigranowa, 30-letnia blondynka w areszcie śledczym, gdzie przetrzymywani są nawet niebezpieczni przestępcy, to niecodzienny widok. Nie jest to jednak wcale pani z urzędu, prokuratury czy też obsługi zewnętrznej więzienia. Nie przyszła odwiedzić któregoś z osadzonych, lecz siada wśród więźniów i opowiada im o… Jezusie.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.