Czy warto iść na Ekstremalną?

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 21.03.2019 17:45

Każdy kto zamierza wybrać się na Ekstremalną Drogę Krzyżową powinien wziąć pod uwagę kilka rzeczy.

Czy warto iść na Ekstremalną? Co roku powstają nowe szlaki Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Wszyscy wkoło namawiają cię, aby wybrać się na Ekstremalną Drogę Krzyżową? Zachęcają, mówiąc, że to niezwykłe przeżycie duchowe? Ty jednak masz swoje wątpliwości i racjonalne argumenty za tym, aby jednak nie uczestniczyć w tym wydarzeniu. A może to właśnie ty masz rację?

- Ekstremalna Droga Krzyżowa to ból, pot, a często też krew - opowiada Jakub Frąszczak, który uczestniczył w niej już dwukrotnie. - Kiedy docierasz na miejsce, jesteś skrajnie wyczerpany, najczęściej zziębnięty, a do tego niejednokrotnie przemoczony - dodaje.

Katarzyna Grabowska mówi, że EDK to nie tylko wyzwanie pod względem fizycznym, np. otarcia na stopach, ale też zimowa aura, a przy tym strach. Informuje, że uczestnicy powinni też wziąć pod uwagę, że na tej drodze może dojść do nieoczekiwanego spotkania.

- Dostawaliśmy już liczne zawiadomienia od uczestników, że idąc w tym mroku, rozważając w ciszy stacje męki Pańskiej, spotykali pewną osobę - mówi Kasia, która jako członek sztabu ma kontakt ze wszystkimi uczestnikami. - Tą osobą, którą spotykali na swojej drodze, był Pan Jezus. I chociażby dla tego spotkania naprawdę warto przejść tę drogę. Relacja z Nim jest najpiękniejszą nagrodą, którą możemy otrzymać - podkreśla Kasia.

W tym tygodniu polecamy malborskie odnogi EDK. Pielgrzymi z Malborka mają w tym roku do wyboru dwie drogi. Jedna z nich to trasa błogosławionej Doroty o długości 40 kilometrów, która wiedzie do Sanktuarium Bł. Doroty w Mątowach Wielkich.

Ci którzy zdecydują się wybrać w nocny marsz z grodu nad Nogatem, mogą także wybrać nieco krótszy wariant, 33 kilometrową trasę Świętej Rodziny, prowadzącą do Ryjewa, gdzie znajduje się sanktuarium pod tym właśnie wezwaniem.

Więcej w "Gościu Elbląskim" na 31 marca.