– Choć poruszam się na wózku, jestem ruchliwym człowiekiem – mówi Kasia Wojtkiewicz.
Na lednickich polach młodzi wspólnie modlą się i bawią.
Agata Bruchwald /Foto Gość
Już za kilka dni, 1 czerwca, Kasia Wojtkiewicz po raz drugi weźmie udział w Spotkaniu Młodych Lednica 2000. Tegoroczny wyjazd będzie zaplanowany, ubiegłoroczny był spontaniczny.
– Chciałam podziękować Panu Bogu za uratowanie życia. Mój organizm zaatakowała sepsa. Lekarze mój stan określali jako „nie do uratowania”, a jednak, dzięki Bogu, w Elblągu zdołali mnie wyleczyć – opowiada.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.