O wciąż rosnącej popularności nauczania abp. Fultona Sheena opowiada ks. dr Marek Piedziewicz.
▲ Publikacja powstała na podstawie pracy doktorskiej duchownego „Przekaz wiary w programie telewizyjnym Fultona Sheena »Life is Worth Living«”.
Agata Bruchwald /Foto Gość
Agata Bruchwald: Ukazała się właśnie Księdza książka „Fulton Sheen – fenomen programu telewizyjnego »Life is Worth Living«”. Dlaczego zajął się Ksiądz nauczaniem tego amerykańskiego duchownego?
Ks. dr Marek Piedziewicz: Ta postać mnie inspiruje. Kiedy patrzę na abp. Sheena, ważne są dla mnie przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze on naprawdę potrafił odczytywać rzeczywistość i stawiać bardzo trzeźwe diagnozy, które ostatecznie stawały się pewnym rodzajem apologii chrześcijaństwa. To, co on mówił, bardzo mocno, w realistyczny i rzeczowy sposób broniło wiary. Myślę, że czytając Sheena, możemy odnaleźć odpowiedzi na wiele problemów, z którymi dziś się borykamy. Po drugie to popularność, jaką zyskał w Polsce, jeszcze zanim w naszych czasach zaczęto wydawać tłumaczenia jego książek. Bo warto wspomnieć, że nauki abp. Sheena w Polsce tłumaczono tuż po wojnie, ale zostało to zapomniane. W 2014 r. ukazała się książka „Stworzeni do szczęścia” i od tego momentu możemy mówić o odkrywaniu Sheena. Lawina ruszyła. W internecie zaczęły pojawiać się cytaty z jego nauczania – złote myśli. Są one bardzo skondensowane, a zarazem błyskotliwe. Stanowią meritum wnioskowania w sprawach etycznych, moralnych. Te zdania były dla mnie inspiracją do tego, by jeszcze lepiej poznawać jego nauczanie. Im więcej czytałem o Sheenie, tym bardziej mnie on interesował.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.