Coraz więcej szyjących maseczki

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 25.03.2020 12:30

Akcja szycia maseczek dla szpitali zatacza coraz szersze kręgi.

Coraz więcej szyjących maseczki Maseczki szyjemy według zatwierdzonego przez szpitale wzoru. Jędrzej Rams /Foto Gość

Wprawdzie większość placówek medycznych we własnym zakresie stara się je kupić na wolnym rynku lub pozyskać z Agencji Rezerw Materiałowych, co w obecnym czasie jest bardzo trudne, jednak niemal każdy szpital chętnie przyjmie również maseczki szyte przez mieszkańców.

Jak wyjaśniają władze placówek medycznych, takich uszytych maseczek można używać jedynie w ograniczonych sytuacjach. Przy kontakcie z pacjentami dopuszczone do użytku są jedynie te certyfikowane. Ale te uszyte w ramach akcji pomocowych można użyć do innych czynności, np. porządkowych, a tym samym znacznie ograniczyć zużycie masek chirurgicznych.

W zaledwie trzy dni udało się zgromadzić ponad 500 maseczek ochronnych Edycie Fogiel-Czurakowskiej, która akcję ich szycia zorganizowała w Elblągu. O inicjatywie poinformowała na Facebooku. Niemal natychmiast na jej apel odpowiedziało 30 osób. Następnie pani Edyta w swojej pasmanterii rozdawała chętnym materiały i wzór do szycia zatwierdzony przez szpital.

Akcja nabiera także rozpędu w okolicach Malborka. Tamtejszy Urząd Miejski poinformował o gromadzeniu odpowiednich materiałów i wykonywaniu maseczek przez panie ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Kończewicach czy Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Lasowicach Wielkich.

W sąsiednim Sztumie w inicjatywę włączają się także indywidualne wolontariuszki. Panie odpowiedziały na apel Katarzyny Donajskiej oddziałowej w sztumskim szpitalu, która poprosiła o pomoc w szyciu maseczek. O tym, w jaki sposób wesprzeć sztumskie "krawcowe", można przeczytać TUTAJ.