Czy w Truso sprawowano Msze?

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 17.11.2020 20:30

W wikińskiej osadzie Truso przebywali chrześcijanie. Co mówią nam o nich znaleziska?

Czy w Truso sprawowano Msze? Odnalezione naczynia wskazują, że w osadzie sprawowano liturgię. Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Truso, osada leżąca nad brzegami jeziora Drużno, była w IX w. centrum życia lokalnej społeczności. Kwitły tu nie tylko kontakty handlowe, ale także życie kulturalne oraz – co ciekawe – dialog międzyreligijny. Podczas prac wykopaliskowych przy tym emporium wikińskim odkryto liczne przedmioty potrzebne do sprawowania kultu religijnego. Były to jednak nie tylko elementy pasujące do wierzeń nordyckich, ale także sporo przedmiotów, które charakterystyczne są dla chrześcijan.

Dr Marek Jagodziński, odkrywca Truso i jego główny badacz przez ostatnie dziesięciolecia, jednoznacznie wskazuje, że wśród mieszkańców Truso musiały znajdować się nie tylko osoby, które wierzyły w Odyna, Lokiego czy Thora, ale także wyznawcy Jezusa Chrystusa.

– Odnaleźliśmy bowiem na jego terenie monetę, która przerobiona została na medalik. Z jednej strony widnieje wizerunek kościoła z krzyżem i napis „religio christiana”, czyli religia chrześcijańska, a z drugiej krzyż i grawerunek wskazujący, że była to moneta bita przez Ludwika Pobożnego. A sposób zamocowania uszka od medalika, zgodny z zasadami symboliki chrześcijańskiej, wskazuje na to, że nosiła go na szyi osoba wyznająca tę właśnie religię – wyjaśnia dr Jagodziński.

Kolejnym elementem, który świadczy o obecności chrześcijan w Truso, jest odnaleziony tam krzyżyk, wykonany z bursztynu. – Jest to artefakt z pierwszej połowy IX wieku. To typowy krzyż łaciński, tzn. nie jest on równoramienny, ale ma wydłużone pionowe ramię. Takich symboli wikingowie nie używali – wskazuje badacz.

Do wyjątkowych znalezisk należą również naczynia liturgiczne. Oznacza to, że już w IX w. sprawowano w Truso liturgię. W związku z tym rodzi się pytanie, czy w osadzie znajdował się też kościół. – Nie mamy na to stuprocentowego potwierdzenia. Ale odkryliśmy jedno ciekawe zabudowanie. W środku nie było paleniska, a sam budynek był zamykany na dwa klucze. To znaczy, że był on w jakiś sposób istotny dla właściciela. Gdybym miał obstawiać, że w Truso było kościół, to pewnie byłby właśnie tam – opowiada badacz.


Całość artykułu w "Gościu Elbląskim" 46/2020.