Na Camino czy tradycyjnie?

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 10.05.2021 13:40

Czym różni się wędrowanie po Szlaku Jakubowym od tradycyjnego pielgrzymowania w grupie?

Na Camino czy tradycyjnie? Wędrowanie w grupie, w towarzystwie kapłana i innych osób ma niewątpliwie wiele zalet... Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Jest takie piękne powiedzenie: „Jeżeli chcesz poznać Boga – pielgrzymuj do Ziemi Świętej. Jeżeli chcesz poznać Kościół – pielgrzymuj do Rzymu. Jeżeli chcesz poznać siebie – pielgrzymuj do Santiago de Compostela” – mówi Lucyna Poduch.

Santiago de Compostela to miasto położone w zachodnio-północnej Hiszpanii, w regionie Galicja. W IX w., po odnalezieniu tam szczątków św. Jakuba, chrześcijanie z całego kontynentu zaczęli tam pielgrzymować, chcąc oddać hołd apostołowi. Te pielgrzymki ukształtowały szlak Camino de Santiago. Dzisiaj Drogą św. Jakuba pielgrzymują nie tylko chrześcijanie i nie tylko Europejczycy.

Lucyna Poduch, należąca do Elbląskiego Klubu Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba, wielokrotnie pieszo pielgrzymowała do Wilna i Lwowa oraz rowerem do Częstochowy. Wędrowała również jednym ze szlaków Camino de Santiago z Portugalii do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Zdążyła się przekonać, jak różne są to przedsięwzięcia. – Obie formy dają wspaniałą możliwość spotkania z Bogiem i z samym sobą. Jednak zdecydowanie różnią się między sobą – opowiada.

Na Camino czy tradycyjnie?   ...w samotnej wędrówce możemy jednak doświadczyć zupełnie innych przeżyć. Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

– Uczestnicząc w tradycyjnym pielgrzymowaniu, znajdujemy się najczęściej w grupie osób wędrujących razem, zgodnie z planem przygotowanym przez organizatora. Towarzyszy jej z reguły ksiądz, możemy codziennie uczestniczyć we Mszy św. i gdy poczujemy taką potrzebę – wyspowiadać się. Modlimy się wspólnie i wspólnie śpiewamy. Mamy zapewnione noclegi i posiłki. Są z nami także lekarz i pielęgniarka – wylicza.

Pielgrzymowanie Drogą św. Jakuba wygląda oczywiście inaczej. Wszystkie rzeczy potrzebne na drogę trzeba nieść w plecaku, samemu zatroszczyć się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo czy pilnować drogi. Nikt za nas nie zapewni nam posiłków ani noclegów... – Camino daje większą możliwość samodecydowania o sobie, o długości trasy, którą przejdziemy w danym dniu, o tempie marszu, czy miejscach i długości odpoczynku. Camino to głębsze spotkanie z samym sobą, można bardziej koncentrować się na swoich przeżyciach i przemyśleniach. Mamy też większą możliwość skupienia się na krajobrazie, architekturze i innych ciekawych miejscach – mówi pani Lucyna.

Tamara Frączkowska, przewodnicząca Elbląskiego Klubu Przyjaciół Pomorskiej Drogi św. Jakuba, podkreśla, że motywacja, aby wyruszyć na samotne Camino, jest rzeczą indywidualną. – Prawdopodobnie niesiemy wówczas w sercu prośby do św. Jakuba. Może prosimy o zdrowie dla swoich najbliższych i dla siebie? Może prosimy o zgodę w rodzinie? A może prosimy o odmianę swojego życia? – mówi.


Więcej na ten temat w "Gościu Elbląskim" nr 17/2021.