W zmaganiach wzięły udział drużyny z różnych zakątków diecezji.
– Poziom sportowy oceniam wysoko. Ci młodzi ludzie naprawdę potrafią grać w piłkę – uważa Mirosław Kowalczyk.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Choć turniej był przede wszystkim zabawą, emocje, które mu towarzyszyły, były niemałe. Okrzyki dopingu z trybun, porady trenerów, radość po strzelonych golach – wszystko wyglądało zupełnie jak podczas zmagań najwyższej klasy rozgrywkowej.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.