Od 1964 r. 15 października obchodzony jest jako Dzień Białej Laski, czyli święto osób niewidomych i niedowidzących. Tego właśnie dnia osoby skupione wokół Koła Polskiego Związku Niewidomych w Elblągu uczciły 50-lecie istnienia organizacji w mieście. - Doświadczenia utraty wzroku nie można z niczym porównać. Człowiek wówczas kłóci się ze wszystkimi dookoła, również z Panem Bogiem. Kiedy całkowicie straciłam wzrok - a byłam wtedy zagranicą - przychodziły do mnie różne myśli, szukałam winnych tego, co się stało. Sama nie czułam się winna - i nie byłam, bo to był wynik choroby. Wśród wszystkich tracących wzrok, nawet jeśli mają silną wiarę, rodzi się bunt - to jest niesprawiedliwe - uważa Janina Maksymowicz, prezes Koła Polskiego Związku Niewidomych w Elblągu.

Osoby dotknięte takim dramatem mogą nauczyć się na nowo funkcjonować w społeczeństwie dzięki specjalistycznej rehabilitacji, a także pomocy innych, np. skupionych wokół PZN. - W naszej działalności najważniejszym zadaniem jest zdopingowanie człowieka do wyjścia z domu - zapewnia J. Maksymowicz.

Obecnie elbląskie koło skupia 300 osób - dorosłych i dzieci. Są to mieszkańcy Elbląga, ale też 9 okolicznych gmin (to ok. 120 osób). Pani Janina dodaje, że nieustannie ich wielką bolączką są osoby zamykające się w domu. Często w takiej sytuacji ze związkiem kontaktuje się szukająca wsparcia rodzina.

Elbląskie koło założył Stefan Tuszer (1937-2001), który wzrok stracił w wieku 30 lat. Przez 24 lata był także szefem okręgu PZN w Elblągu, a we wspomnieniach osób, które go znały, zapisał się jako osoba, która stworzyła nowy wizerunek osoby niepełnosprawnej - aktywnej, mającej szerokie zainteresowania i życzliwych ludzi wokół siebie.

Jego następcą został Stanisław Brandt, który dziś jako honorowy prezes koła PZN w Elblągu wciąż jest zaangażowany w działalność związku.

  Janina Maksymowicz i Stanisław Brandt - osoby od lat zaangażowane w działalność elbląskiego PZN. Agata Bruchwald /Foto Gość

Siedziba elbląskiego koła związku mieści się przy ul. Traugutta 38 (tel. 572 361 332).

Więcej w "Gościu Elbląskim" nr 42 na 24 października.