Sztuka w znaku

łs

|

Gość Elbląski 51-52/2021

publikacja 23.12.2021 00:00

Od oznaczenia książki po prawdziwe artystyczne perełki.

▲	Na ekslibrisie biskupa Macieja Drzewickiego widnieje jego herb – Ciołek. ▲ Na ekslibrisie biskupa Macieja Drzewickiego widnieje jego herb – Ciołek.
Martyna Woynarowska /Foto Gość

Ekslibris dziś jest po prostu elementem oznaczania księgozbioru, a kiedyś był dziełem sztuki, której przykłady są podziwiane na całym świecie. Stanowił on temat wykładu online wygłoszonego przez Aleksandrę Krupę, który 16 grudnia zorganizowało Muzeum w Kwidzynie.

– Słowo „ekslibris” pochodzi od łacińskiego wyrażenia ex libris i oznacza „z ksiąg”. Jest to ozdobny znak własnościowy, zwykle wykonywany w technice graficznej, służący oznaczeniu ksiąg przez właściciela poprzez naklejenie na wewnętrznej stronie przedniej okładziny – wyjaśniała na wstępie A. Krupa. Jak podkreślała, początkowo ekslibrisy nie były przeznaczone do wystawiania na widok publiczny. Świadczyły o wysokich potrzebach kulturalnych właściciela, dbałości o książki, a także miały za zadanie chronić przed kradzieżą bądź zgubieniem.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.