Doceniają to, że ich dzieci mogą dziś bezpiecznie bawić się wokół domu.
Greckokatolicka parafia św. Mikołaja nie jest wielką wspólnotą, ale pomaga na miarę swoich sił.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Maria i Nazar ze Lwowa wraz z dwojgiem dzieci dotarli do Żelichowa na Żuławach 9 marca około 4.00 nad ranem. Schronienie na najbliższy czas znaleźli w tamtejszej greckokatolickiej parafii św. Mikołaja, pod dachem ks. Pawła Potocznego. – Jest to dla nas ogromne szczęście, że się tu znaleźliśmy. W szczególności zaś to, że bezpieczne są nasze dzieci i że mogą się beztrosko bawić – mówią z ulgą Maria i Nazar.
Greckokatolicka parafia św. Mikołaja nie jest wielką wspólnotą, każdy jednak pomaga jak może. W swoich domach przyjmują uchodźców z Ukrainy, których znali jeszcze przed wybuchem wojny – przyjaciół, bliskich, krewnych.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.