Droga Krzyżowa ulicami Sztumu

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 14.04.2022 09:40

W czasie nabożeństwa Drogi Krzyżowej ulicami Sztumu wierni przeszli z parafii św. Andrzeja Boboli do kościoła św. Anny.

Droga Krzyżowa ulicami Sztumu Sztum, 13.04.2022 r. Droga Krzyżowa ulicami miasta. Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

W trakcie nabożeństwa, które odbyło się 13 kwietnia wierni rozważali Mękę Pańską m.in. odnosząc się siedmiu grzechów głównych. - Podczas gdy Ty, Panie, upadałeś fizycznie pod ciężarem krzyża, nasze upadki są upadkami duchowymi, upadkami w grzech - mówił w trakcie rozważań ks. Maksymilian Ślizień.

Jak podkreślał kapłan, Jezus nie popełnił grzechu nie dlatego, że nie miał ku temu okazji, ale dlatego, że umiał się oprzeć pokusie. Tak jak wtedy, kiedy był kuszony przez szatana na pustyni, który nakłaniał go, by zamienił kamień w chleb. - Jezus zwyciężył tę pokusę, odpowiadając, że nie samym chlebem żyje człowiek. Czy faktycznie tak jest i u nas? Czy ja nie żyję samym chlebem? Grzech obżarstwa mówi mi o tym, że moim „bogiem” jest brzuch. Tłumaczymy sobie, że nic się nie stanie jeśli zjemy więcej i więcej. Jeśli wypijemy jeszcze dwa kieliszki - dodawał.

Grzech obżarstwa pokazuje nam, czy potrafimy sobie stawiać granice w materii jedzenia i picia. Lecz jak wskazywał duszpasterz, ta nieumiejętność może okazać się w ogóle nieumiejętnością opanowania siebie w każdej ze sfer. - Jezu, który powstałeś z upadku, spraw byśmy potrafili dobrze korzystać z darów Twojego dobra, korzystać z jedzenia i picia. Niech przy naszych stołach sprawdzą się słowa św. Pawła: Czy jecie czy pijecie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie - podsumowywał.