Szkaplerz karmelitański może przyjąć każdy. Dzięki niemu trafia się pod klosz ochronny Maryi. Matka Boża nie odrzuci bowiem żadnego dziecka, które przyjmuje Jej płaszcz. Taka dewiza przyświecała ks. Wojciechowi Zwolickiemu niemal od pierwszych lat posługi kapłańskiej. Nie bez powodu jedną z pierwszych podjętych przez niego decyzji, kiedy objął swoją parafię, było założenie w niej Rodziny Karmelitańskiej.

– Kiedy w 2002 roku posługiwałem w parafii katedralnej św. Mikołaja w Elblągu, planowałem właśnie tam rozwinąć kult szkaplerza świętego – wspomina ks. Wojciech. Wtedy właśnie przyszła decyzja biskupa, że ma objąć kształtującą się powoli parafię w elbląskiej dzielnicy Nad Jarem. – Jej patronem jest św. Rafał Kalinowski. A więc karmelita. To od razu stało się dla mnie jasne − szkaplerz musi być obecny w tej wspólnocie – dodaje.