Przekazać to, co najważniejsze

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 38/2022

publikacja 22.09.2022 00:00

– My nie próbujemy odgrywać szkoły w domu – mówią rodzice prowadzący homeschooling.

▲	Domowa nauka jest zdecydowanie bardziej zindywidualizowana  niż ta w placówce. ▲ Domowa nauka jest zdecydowanie bardziej zindywidualizowana niż ta w placówce.
Karol Białkowski /Foto Gość

Homeschooling, czyli edukacja domowa, cieszy się w naszym kraju rosnącą popularnością. Samodzielne nauczanie dzieci oraz młodzieży przez rodziców wielu może wydawać się kłopotliwe, jednak są tacy, którzy wybierają właśnie tę ścieżkę rozwoju.

Marcin i Aleksandra z Elbląga homeschoolingiem obejmują piątkę swoich dzieci. – Wybraliśmy edukację domową przede wszystkim dlatego, że najpełniej pozwala rodzinie być tym, czym powinna, czyli… rodziną – mówią małżonkowie. Przypominają, że przez lata czymś naturalnym było to, że dzieci najważniejszą wiedzę wynosiły właśnie z domu. – Jest to dla nas powrót do korzeni. Wszystko to, co było ważne – czyli zasady, wartości, tradycja, historia, wiara i patriotyzm, co kształtowało nas jako Polaków – zawsze przekazywane było w domu. W ten sposób wychowywali się i uczyli nasi przodkowie. Oczywiście wiemy, że szkoły istniały, ale większość tej edukacji i postaw moralnych odbierało się w domu, przy boku matek, ojców, wujków, ciotek czy starszego rodzeństwa – wylicza Marcin.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.