O pobożności maryjnej mieszkańców Malborka

Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 48/2022

publikacja 01.12.2022 00:00

Wiele o jej kształtowaniu się mówią nam zachowane krzyżackie kalendarze.

◄	Figura, która w 2016 roku powróciła do malborskiej twierdzy. Dr hab. Janusz Trupinda przyznał,  że do zamku przybywają grupy modlitewne i pojedyncze osoby, które zatrzymują się przy niej na modlitwie. Pojawiła się również uchwała Rady Miasta Malborka oddająca miasto opiece Najświętszej Maryi Panny. Dlatego zachodzi potrzeba ukazania kultu maryjnego w mieście na przestrzeni dziejów. ◄ Figura, która w 2016 roku powróciła do malborskiej twierdzy. Dr hab. Janusz Trupinda przyznał, że do zamku przybywają grupy modlitewne i pojedyncze osoby, które zatrzymują się przy niej na modlitwie. Pojawiła się również uchwała Rady Miasta Malborka oddająca miasto opiece Najświętszej Maryi Panny. Dlatego zachodzi potrzeba ukazania kultu maryjnego w mieście na przestrzeni dziejów.
Agata Bruchwald /Foto Gość

Do udziału w sesji naukowej pt. „Kult Najświętszej Maryi Panny w Malborku na przestrzeni dziejów” zaprosili bp Jacek Jezierski i dr hab. Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku. Biskup Jezierski, rozpoczynając spotkanie, zaznaczył, że chodzi w nim przede wszystkim o przeszłość. – Malbork znajdował się w wiekach średnich na terenie państwa, które zbudował zakon. Był to zakon o charakterze rycerskim, ale też maryjnym. Malbork stał się stolicą państwa Krzyżaków. Od 1243 r. miasto to wchodziło w skład diecezji pomezańskiej. W szesnastym stuleciu Zakon Najświętszej Maryi Panny uległ protestantyzacji. Jego członkowie – tu, w Prusach – zsekularyzowali się, zakon przestał istnieć, przetrwały jednak jego gałęzie w Niemczech, Austrii, Czechach. W Malborku zetknęły się ze sobą dwa wyznania – katolickie i ewangelickie – reprezentujące dwa różne podejścia do Najświętszej Maryi Panny. Tak było w I Rzeczypospolitej, ale też po I rozbiorze Polski, gdzie Malbork znalazł się w państwie pruskim, a później niemieckim – mówił bp Jezierski. Profesor Waldemar Rozynkowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w referacie pt. „Kult Matki Bożej w zakonie krzyżackim” zwrócił uwagę, że najczęściej o zakonie tym mówimy – i przyglądamy się mu – od strony gospodarczej, militarnej, architektonicznej, a rzadziej od strony religijnej. Prelegent zwrócił uwagę, że na terenie czterech diecezji – pomezańskiej, chełmińskiej, warmińskiej, sambijskiej (bez Pomorza Gdańskiego) – było ponad 700 parafii. – W zdecydowanej większości były pod patronatem zakonu krzyżackiego – zaznaczył. Patronaty te realizowały się tym, że proboszczami w tych miejscach byli księża krzyżaccy albo kapłani z ich nadania. – Oddziaływanie liturgiczno-religijne zakonu krzyżackiego jest oczywiste – zaznaczył prof. Rozynkowski. Kolejną sprawą, na jaką zwrócił uwagę, jest kalendarz krzyżacki. Znamy go, bo zachowały się księgi, mszały, brewiarze, a one rozpoczynają się właśnie od kalendarza. – Czemu kalendarze są tak ważne? Bo organizują życie religijne – zaznaczył. W zakonie krzyżackim celebrowano te święta maryjne, które my również znamy, m.in. 2 lutego, 25 marca, 8 grudnia. Prelegent zwrócił uwagę, że przed wiekami niektóre wspomnienia były charakterystyczne właśnie dla zakonu krzyżackiego. Takim wspomnieniem było np. obchodzone 2 lipca Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny, które w kalendarzu krzyżackim pojawiło się już w XIV wieku. Zakon należał do tych środowisk, które jako jedne z pierwszych wprowadziły to święto i nadały mu najwyższy ryt liturgiczny – totum duplex.

Wizerunek Maryi a pieczęcie krzyżackie

To, co w kontekście pobożności Krzyżaków można odczytać z ich pieczęci, nakreślił dr hab. Trupinda w referacie pt. „Wizerunki Najświętszej Maryi Panny w sfragistyce krzyżackiej”. Choć ten temat wciąż jest mało znany i wymaga głębokich badań, wiemy, że wizerunek Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem pojawił się na najwcześniejszych pieczęciach, jak np. na tej pochodzącej z 1225 roku. Jak oceniają badacze, nie była to jeszcze pieczęć wielkich mistrzów, ale ogólnozakonna. W kolejnych wiekach motyw Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem na pieczęciach rozwijał się. I tak na pochodzącej z ok. 1500 roku i przechowywanej w archiwum krzyżackim w Wiedniu pieczęci ukazany został Krzyżak w stroju renesansowym z różańcem, który modli się do patronki zakonu. Prelegent zaznaczył, że pieczęcie są bardzo ciekawe ze względu na kilka kwestii. – Oprócz znaczenia formalno-prawnego, jako środka uwierzytelniającego dokumenty, do XV, a tak naprawdę do XVII wieku jest to jeden z najbardziej powszechnych materiałów propagandowych, na których wystawca dokumentu – władca, świecki czy duchowny – mógł przekazać treści, na których mu zależało – zwrócił uwagę dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku. Zaznaczył, że krzyżacy umiejętnie wykorzystywali ten środek przekazu. Na pieczęciach znajdowały się motywy biblijne, nawiązujące do żywotów świętych. Niektóre z nich są bardzo ciekawe ikonograficznie, jednak dziś trudno stwierdzić, co stanowiło klucz do wyboru motywu. Być może były to po prostu indywidualne upodobania.

Ożywić dawny kult

W Malborku okres reformacji rozpoczął się ok. 1523 r., a miasto w krótkim czasie stało się luterańskie. Zapobiec temu chcieli król Zygmunt Stary i jego miejscowi urzędnicy. – Katolicki pozostawał zamek, gdzie wedle ordynacji królewskich w kościele Najświętszej Maryi Panny na Zamku Wysokim administratorzy zobowiązani byli utrzymywać kaznodzieję i kapelanów oraz służbę kościelną – poinformował dr Rafał Panfil z Muzeum Zamkowego w Malborku w referacie pt. „Kult maryjny u jezuitów malborskich w XVII i XVIII w.”. W 1569 r. luteranie w Malborku i na Żuławach Malborskich otrzymali przywilej wyznaniowy umożliwiający im wolne praktykowanie swojej konfesji. Przez lata nieobsadzone przez duchownych katolickich pozostawało probostwo malborskie, co w praktyce oznaczało samodzielne użytkowanie miejskiej fary przez protestantów. To się zmieniło w 1594 roku, kiedy za panowania Zygmunta III na nowo obsadzono probostwo malborskie. Rafał Panfil zwrócił uwagę, że w XVI w. w Malborku funkcjonowało siedem świątyń podlegających patronatowi królewskiemu, a wśród nich znajdowały się kościół zamkowy Najświętszej Maryi Panny, miasto zaś posiadało z nadania wielkiego mistrza Konrada von Erlichshausena patronat nad kaplicą nadbramną Najświętszej Maryi Panny. – W późnym średniowieczu kult maryjny w Malborku był związany właśnie z nią. Jednak z oczywistych względów przestał on być praktykowany w luterańskim mieście w okresie reformacji, a świątynia pozostawała opuszczona – wskazał prelegent. W okolice Malborka pierwsi jezuici oddelegowani zostali w 1605 r. z kolegium braniewskiego, a w 1614 roku rozważano utworzenie stacji misyjnej w Malborku w oparciu o rezydencję w Starych Szkotach pod Gdańskiem. Ostatecznie w mieście jezuici osiedlili się 6 stycznia 1618 roku. W kolejnym roku przekształcili stację misyjną w rezydencję podporządkowaną kolegium gdańskiemu. O formach kultu praktykowanego przez jezuitów malborskich w pierwszym okresie działalności wiadomo niewiele. – W religijności jezuickiej niezwykle ważną rolę odgrywał zawsze kult maryjny szerzony w prowadzanych przez zakon kolegiach i sodalicjach mariańskich – powiedział dr Panfil. Po przybyciu do Malborka duchowi synowie św. Ignacego Loyoli nie posiadali własnej świątyni ani nie prowadzili kolegium. Interesowała ich miejscowa tradycja kultu maryjnego, który chcieli ożywić. Pracując pomocniczo przy kościele parafialnym, podjęli starania o przejęcie obiektów sakralnych otoczonych kultem maryjnym. Ich uwagę przykuła w pierwszej kolejności wspomniana kaplica nadbramna pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, w której znajdował się XV-wieczny obraz z wizerunkiem Matki Bożej Pokornej. W jezuickiej kronice zapisano, że od czasów krzyżackich obraz słynął cudami. Cudowność obrazu Najświętszej Maryi Panny miały potwierdzać niezwykłe zdarzenia, chętnie przytaczane i szeroko opisywane w sprawozdaniach rocznych rezydencji malborskiej. I tak w sprawozdaniu z roku 1638 mowa jest o uroczystym ślubowaniu złożonym w kaplicy nadbramnej przez pewną luterankę pochodzącą z Prus Książęcych. Kobieta za sprawą ikony została uzdrowiona z ciężkiej choroby i w efekcie realizacji złożonego ślubu powróciła do Kościoła katolickiego. Za sprawą wizerunku, co także wiemy z jezuickich sprawozdań, zdrowie odzyskać miał sam biskup warmiński Teodor Potocki. Przy obrazie czciciele Maryi zaczęli umieszczać tabliczki wotywne, a wypełnienie ślubów, wysłuchanie próśb prowadziło do licznych konwersji na katolicyzm, w podzięce zaś ofiarowano drobne sumy pieniężne, srebrne wota, przynoszono świece. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.