Tę zagadkę udało się rozwikłać dopiero całkiem niedawno.
Biskup elbląski Jacek Jezierski opowiadał o pracach, które ostatecznie ustaliły miejsce pochówku kanonika.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Sprawa miejsca pochówku Mikołaja Kopernika zajmowała badaczy niemal przez pięć wieków. O tym jak rozwikłano tę zagadkę, opowiadali prelegenci konferencji pt. „Tajemnice katedry we Fromborku”, która odbyła się w elbląskim Ratuszu Staromiejskim 17 marca.
Mirosław Kowalski, elbląski przewodnik, zauważał, że Mikołaj Kopernik zmarł w zasadzie anonimowo. – Już w kilka lat po jego śmierci mało kto pamiętał, gdzie dokładnie spoczął astronom. Dopiero 38 lat później biskup Marcin Kromer ufundował epitafium dla Kopernika, które umieszczono na jednym filarów katedry – opowiadał.
Dostępne jest 37% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.