Postęp pozwala nam lepiej poznać nasze dawne dzieje.
Dzięki laserowemu skanowaniu także zamek w Malborku odkrył przed badaczami wiele swoich tajemnic.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość
Co się stanie, kiedy komputery, skanery i lasery połączymy z historią o pierwszych Piastach? Czy powstanie z tego wyłącznie kiepska powieść z obrzeży science fiction? Niekoniecznie. Zestawienie to może bowiem przerodzić się w wybitną pracę naukową. O tym, w jaki sposób najnowsze osiągnięcia techniki sprawdzają się w służbie archeologii i innych nauk badawczych, opowiadał Andrzej Gołembnik podczas spotkania w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu, które odbyło się 14 marca.
Prelegent zwracał uwagę, że już na początku obecnego stulecia, w efekcie postępującej globalizacji gospodarki, zmianom uległ charakter badań archeologicznych. Dzieje się tak ze względu na wzrastającą liczbę potężnych inwestycji, które wymagają sprawnej obsługi badawczej, co naturalnie nie pozostaje bez wpływu na metodykę badań wykopaliskowych. Jednocześnie zauważył, że przyspieszająca rewolucja techniczna pozwala na wprowadzanie coraz bardziej udoskonalanych sposobów pomiarów laserowych i cyfrowej rejestracji obrazu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.