Edukacja przez sztukę

Agata Bruchwald

|

Gość Elbląski 13/2023

publikacja 30.03.2023 00:00

Moda na kolekcjonowanie dzieł artystycznych w XIX w. zrodziła się z pobudek patriotycznych.

Dawna posiadłość Sierakowskich w Waplewie Wielkim, dziś znajduje się w niej Muzeum Tradycji Szlacheckiej. Dawna posiadłość Sierakowskich w Waplewie Wielkim, dziś znajduje się w niej Muzeum Tradycji Szlacheckiej.
Agata Bruchwald /Foto Gość

Dziś już nie możemy ich zobaczyć w całości, odnaleźć możemy jedynie ich fragmenty w muzeach, bądź innych miejscach. Niestety znaczna ich część przez lata została zniszczona. Mowa o kolekcjach artystycznych polskich ziemian sprzed wieków. – Połowa XVIII w. była czasem mody na kolekcjonowanie. Zaczęto się interesować muzeami, kolekcjami. W XIX w. nastąpił swoisty boom – mówi dr Dobromiła Rzyska-Laube z Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim, autorka książki „Zbiory artystyczne polskich ziemian na Pomorzu Wiślanym od końca XVIII wieku po czasy dzisiejsze”. Pod koniec XVIII w. na tym obszarze wśród ziemian Polacy stanowili 90 proc., pozostali byli narodowości niemieckiej.

Pod koniec XIX w. te proporcje zupełnie się odwróciły i polskich ziemian było już tylko 10 proc. Historycy obserwujący pokolenia ziemian zauważają, że w połowie XIX w. niemal w każdej rodzinie była osoba, która zajmowała się kolekcjonerstwem. – Wiązało się to z nastawieniem patriotycznym – podkreśla dr Rzyska-Laube. Był to czas, gdy w okolicy nie działało żadne polskie muzeum, jedynie niemieckie. Niewielka placówka powstała dopiero w latach 70. XIX w. przy Toruńskim Towarzystwie Naukowym. – Ziemianie mobilizowali się i tworzyli swoje prywatne muzea, które były namiastką tych publicznych – tłumaczy dr Rzyska-Laube.

Dostępne jest 37% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.