Ze względu na uszkodzenie łodzi i kontuzję żeglarza, przedwcześnie zakończyła się podróż wokół Ziemi na najmniejszej w historii jednostce pływającej.
Portugalscy ratownicy przybyli z pomocą polskiemu żeglarzowi.
FB /Mayflower Marina
Bez końcowego sukcesu zakończył się rejs Arkadiusza Pawełka w ramach Balticus RTW Expedition. Zamierzał on opłynąć świat na skonstruowanej własnoręcznie łodzi o nazwie „Elbląg”. 18 października bowiem doszło do uszkodzenia jednostki, a podróżnik doznał obrażeń fizycznych.
Jak poinformowali w mediach społecznościowych przyjaciele żeglarza, warunki na oceanie tej feralnej nocy były wyjątkowo trudne. Wyjaśnili, że w związku z uszkodzeniem jachtu i obrażeniami Pawełka została zarządzona ewakuacja.
Portugalscy ratownicy dotarli do poszkodowanego po kilku godzinach i przetransportowali go do portu Figueira da Foz. „Z informacji otrzymanych od portugalskich służb wynika, że ewakuacja zakończyła się sukcesem. Najcudowniejsza wiadomość, jaką mogliśmy otrzymać po długich godzinach akcji!” – napisali relacjonujący tę ekspedycję.
Arkadiusz Pawełek wypłynął na łodzi „Elbląg” w planowaną na 300 dni podróż. To podróżnik, żeglarz, nurek oraz alpinista. Nazwę jego jachtu nadano w 2021 r. na dziedzińcu elbląskiego muzeum. Miała być to najmniejsza jednostka w historii, która opłynie glob.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.