Naukowy powrót bohaterów z dzieciństwa

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 44/2023

publikacja 02.11.2023 00:00

Kajko i Kokosz mieli być „niegodni przestrzeni muzealnej”. Dziś poświęcona im ekspozycja bije rekordy popularności.

Według wstępnych ocen wystawa ta miała nie nadawać się do muzeum, gdyż „komiks jest niegodny przestrzeni muzealnej”. Nieprzychylni wróżyli jej też nikłe zainteresowanie i brak chęci ze strony innych placówek do jej prezentacji. Tymczasem wystawę „Kajko i Kokosz – komiksowa archeologia”, która właśnie zawitała do elbląskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego, obejrzało już dotąd ponad 250 tys. osób. Prezentowana była w 24 placówkach w całej Polsce, a zapisy do kolejki chętnych muzeów, aby ją u siebie pokazać, czekają do 2026 roku.

„Kajko i Kokosz – komiksowa archeologia”, którą możemy w Elblągu podziwiać od 24 października, to pierwsza w historii próba połączenia bohaterów kultowego komiksu autorstwa Janusza Christy z nauką. Opowieść prezentowana na wystawie wplata zabytki archeologiczne w zdarzenia, sytuacje i przedmioty przedstawione w tej wyjątkowej komiksowej historii.

Ekspozycja została przygotowana przez Grodzisko w Sopocie, oddział Muzeum Archeo- logicznego w Gdańsku. Podczas otwarcia elbląskiej wystawy jej autor Paweł Pogodziński opowiadał o tym, jak zrodził się pomysł na jej powstanie. – Był taki czas jeszcze około 10 lat temu, że wszystkie wystawy archeologiczne w muzeach wyglądały tak samo. Wszystko w odcieniach szarości, mnóstwo ciurkiem zapisanych tablic, zaciągnięte kotary, słabe światło – dla zwiedzającego to po prostu wystawa z koszmaru. My chcieliśmy to zmienić – mówił.

Jak podkreślał, porzucenie tego utartego schematu nie było łatwe. Na pełną kolorów wystawę, która ma w swoim zamierzeniu przyciągnąć jak najwięcej zwiedzających, w tym również dzieci, środowisko nie patrzyło zbyt przychylnie. – Chcieliśmy, by było to coś ciekawego nie tylko dla muzealników, ale dla każdego, kto nas odwiedzi. Tak zrodził się pomysł, by sięgnąć po komiks. A „Kajko i Kokosz” wydali się być najodpowiedniejszym z nich – wskazał twórca wystawy.

Do tworzenia ekspozycji sopockie grodzisko zaprosiło przedstawicieli bloga, który zajmuje się popularyzacją twórczości Janusza Christy, a także wnuczkę autora Paulinę. – Ta wystawa jest więc realizacją marzeń, które szczęśliwie zbiegły się z chęcią przełamania dotychczas obowiązujących schematów – mówił Paweł Pogodziński.

Choć, jak początkowo zakładano, wystawa miała być adresowana do najmłodszych, to okazało się, że bardzo chętnie odwiedzają ją osoby dorosłe, które w dzieciństwie zaczytywały się w opowieściach Christy, czy to na łamach „Głosu Wybrzeża” i „Sztandaru Młodych”, czy też już w pełnych opowieściach, które wówczas drukowano w nieosiągalnych obecnie nakładach. – Dziś przychodzą na naszą wystawę, aby odbyć sentymentalną podróż do dzieciństwa, ale często zabierają ze sobą swoje dzieci, by pokazać im, że komiks może być nie tylko ciekawy, ale również może wiele nauczyć – zauważył autor wystawy.

Pogodziński ocenił, że tego typu ekspozycje pokazują, jak powinna wyglądać w dzisiejszych czasach realizacja głównego zadania muzeum. – Dziś zwiedzający chcą nie tylko patrzeć na eksponaty. Oni chcą również coś przeżyć, czegoś doświadczyć, porozmawiać z pracownikiem muzeum. Jestem przekonany, że naszym zadaniem jako muzealników jest inspirować do tego, aby poznawać przeszłość. A komiksy Janusza Christy to nie tylko niesamowita nauka dla młodych, ale również wyjątkowe doświadczenie dla dorosłych, którzy – jak widzimy – z dużą ochotą do tego świata wracają – podsumowywał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.