Inny wymiar wspólnej modlitwy

łs

|

Gość Elbląski 02/2024

publikacja 11.01.2024 00:00

Przeszliśmy ulicami naszych miejscowości, aby pokłonić się narodzonej w stajence Dziecinie.

…zaś w Stegnie pasterz zaprzyjaźniony z borsukiem. …zaś w Stegnie pasterz zaprzyjaźniony z borsukiem.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Orszaki Trzech Króli w święto Objawienia Pańskiego w Polsce są popularne od 2009 roku. Od tego czasu z roku na rok przyciągają coraz więcej zainteresowanych, powiększa się również mapa miejscowości, w których organizowane są uliczne jasełka. Także i w tym roku 6 stycznia ulicami naszych miast i wsi przeszły barwne korowody, prowadzone przez podążających za gwiazdą Mędrców ze Wschodu.

W tym roku największym ulicznym jasełkom towarzyszyło hasło: „W jasełkach położony”. Jak wyjaśniają organizatorzy, hasło to jest fragmentem XVII-wiecznej kolędy „Nowy rok bieży” i nawiązuje do 800. rocznicy pierwszych jasełek, które odbyły się w miejscowości Greccio we Włoszech z inicjatywy św. Franciszka z Asyżu. W związku z tym szczególna uwaga w tym roku została zwrócona na żłóbek, nazywany dawniej jasłem, który – ubogi i prosty – zachęca do pochylenia się nad potrzebami drugiego człowieka.

Orszaki wpisały się również w tradycję poszczególnych rodzin. – Nie wyobrażamy już sobie 6 stycznia bez udziału w elbląskim Orszaku Trzech Króli – mówi pan Piotr, który na wspólną wędrówkę do żłóbka zabiera zawsze żonę wraz z dziećmi. – To doskonała okazja, aby opowiedzieć dzieciom o tych wszystkich symbolach związanych z Bożym Narodzeniem, które przy tej okazji mamy tak licznie zgromadzone w jednym miejscu. Ale również pokazanie nieco innego wymiaru wspólnotowej modlitwy niż ta, z którą mamy do czynienia na co dzień w kościelnych ławkach – dodaje.

Rodzinny wymiar świętowania ma znaczenie także dla innych uczestników. Pani Magda z córkami co roku przygotowują pasujące do siebie stroje. – Jest to nasz sposób pokazania przynależności do danego orszaku. A samo przygotowanie strojów sprawia nam tyle frajdy, że później już nie możemy doczekać się, kiedy wreszcie będziemy mogły w nich wyjść na ulicę – opowiada.

Orszaki organizowane są nie tylko w dużych miastach, ale także w mniejszych miejscowościach. Tak jest też w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stegnie, gdzie wierni również w wielobarwnym korowodzie przeszli ulicami miejscowości, śpiewając kolędy. – Chcemy po prostu w ten sposób wyrazić radość z Narodzenia Pańskiego. Chcemy też wszyscy wspólnie podążać do stajenki, aby pokłonić się Panu Jezusowi – podkreślał ks. Grzegorz Puchalski, proboszcz parafii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.