Kiedy „ja” staje się „my”

łs

|

Gość Elbląski 08/2024

publikacja 22.02.2024 00:00

Liczne pytania, które stawiamy, wchodząc na drogę małżeństwa.

Msza św. na zakończenie kursu. Msza św. na zakończenie kursu.
Łukasz Sianożęcki /Foto Gość

Trzydzieści sześć par przygotowujących się do zawarcia małżeństwa wzięło udział w „Weekendzie dla narzeczonych”, który w dniach 17–18 lutego odbył się w kościele Bożego Ciała w Elblągu. Serię prelekcji, spotkań i świadectw z myślą o przyszłych małżonkach przygotowali księża diecezji elbląskiej wraz ze wspólnotą „Życie”.

– Naszą rolą jest głównie wspomaganie księży w prowadzeniu tych nauk. Jako małżeństwa z dłuższym stażem dzielimy się z narzeczonymi naszym życiem, naszym świadectwem. Staramy się także w miarę możliwości udzielić porad, opierając się na swoim doświadczeniu, odpowiadając młodym na pytania, jak np. rozwiązujemy problemy, co nam daje wiara w Boga, bycie we wspólnocie itp. – opowiadają Agnieszka i Arkadiusz Gołota, jedni z animatorów weekendu.

Cały weekend przebiega dwutorowo, gdyż kapłani prezentują przed uczestnikami teorię dotyczącą małżeństwa, zaś pięć par małżeńskich, jako praktycy z wieloletnim doświadczeniem, mogą opowiedzieć o tym, jak wygląda codzienność w rodzinie. – My sami przecież też kiedy wchodziliśmy w małżeństwo, nie wiedzieliśmy, jak ono będzie wyglądało. Dziś, mając pewne doświadczenie, możemy podzielić się rzeczami, które mogą młodym dać pozytywny obraz czy też ustrzec ich przed popełnianiem jakichś błędów – zauważa pan Arkadiusz.

Małżonkowie podkreślają, że w czasie weekendu ich rolą nie jest „nauczanie”. – Od wykładów są specjaliści, np. księża psychologowie znający się na dialogu małżeńskim. Nasza rola to głównie wsparcie i odpowiedzenie na nurtujące młodych pytania, jak to wygląda w rzeczywistości – dodaje pani Agnieszka.

A, jak podkreślają małżonkowie, padające pytania są bardzo konkretne. – Dziś młodzi wchodzą w małżeństwo z inną perspektywą niż kiedy my zawieraliśmy je 30 lat temu. Dlatego też ich pytania są naprawdę szczegółowe. Narzeczeni chcą się dowiedzieć, jak np. radzić sobie w czasie „cichych dni”, pytają o kwestie finansowe czy o wychowywanie dzieci w czasach, kiedy atakuje się wiarę i rozmywa podstawowe wartości – wyliczają państwo Gołota.

Weekend zakończył się Mszą Świętą, której przewodniczył ks. Mariusz Ostaszewski, diecezjalny duszpasterz rodzin. W homilii zwracał uwagę na istotę miłości i odpowiedzialności w życiu każdej pary. – Chodzi tu zarówno o pary narzeczeńskie, jak i małżeńskie. Bez względu bowiem na to, jak długi staż małżeński mamy za sobą, to słowa: miłość i odpowiedzialność musimy mieć stale przed oczami – zaznaczał kapłan.

Zwracając się do narzeczonych, podkreślał, że wchodząc na drogę małżeńską, muszą mieć świadomość, że to nie jest droga łatwa. – Dlatego codziennie musicie sobie stawiać pytanie: Czy kocham tego chłopaka? Czy kocham tę dziewczynę? Jeśli tak, to bądź odpowiedzialny za tę miłość, za tę drugą osobę. Odpowiedzialny za to, by nie płakała przeze mnie, żeby była ze mną szczęśliwa, żeby nie doświadczała ode mnie przykrości. Małżeństwo to kompromisy każdego dnia. Muszę wiedzieć, że ta druga osoba mnie kocha, ale ja muszę ją tak kochać, by być gotowym oddać dla niej wszystko. Robić wszystko tak, aby teraz nieważne było „ja”, ale najważniejsze było „my” – podkreślał ks. Ostaszewski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.