Pielgrzymi przybywają na te uroczystości pieszo, na rowerach czy też samochodami lub autokarami.
Pątnicy wędrujący do Świętego Gaju muszą być przygotowani na każdy rodzaj pogody. Zdarzało się bowiem że towarzyszyło im letnie słońce, a w innych latach nawet opady śniegu.
Agata Bruchwald /Foto Gość
Sezon pieszego pielgrzymowania w diecezji elbląskiej tradycyjnie rozpoczyna wędrówka do Świętego Gaju, aby uczcić śmierć, którą poniósł tam jeden z patronów Polski – św. Wojciech. Tegoroczne uroczystości odpustowe odbędą się w tym miejscu 27 kwietnia.
Piesi pielgrzymi z Elbląga wyruszą z katedry pw. św. Mikołaja o 6.30, aby dotrzeć do Świętego Gaju przed uroczystą Mszą św., która sprawowana będzie o 14.30.
Na tych, którzy zdecydują się wyruszyć ze stolicy diecezji na pątniczy szlak tego dnia, czeka ok. 30 km wędrówki. Do miejsca śmierci pierwszego ewangelizatora tych terenów, na uroczystości mu poświęcone, przybywają także pielgrzymi innych miejscowości w regionie. Część pieszo, niektórzy rowerami. Spora liczba wiernych przyjeżdża na nabożeństwo autokarami.
Prawdopodobne miejsce śmierci św. Wojciecha znajduje się na skraju Świętego Gaju, przy drodze do Starego Dolna. Pod koniec lat 80. XX w. wzniesiono tam ołtarz polowy otoczony stacjami drogi krzyżowej, przedstawiającymi jego życie oraz męczeńską śmierć.
Pierwsi pielgrzymi przybywali tu już w XVI w. Gdy do kościoła sprowadzono relikwie św. Wojciecha i ustanowiono sanktuarium, kult ten się ożywił. Do wsi zaczęły napływać rzesze pielgrzymów z Polski oraz z zagranicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.