Pielgrzymi wędrujący do Matki Bożej doskonale wiedzą, że piesza pielgrzymka nie kończy się wraz z dojściem na Jasną Górę, czyli 11 sierpnia. Ona tak naprawdę trwa przez cały rok. W czasie marszu zawiązują się relacje – nie tylko między samymi pielgrzymami, ale również między nimi i gospodarzami, którzy ich przyjmują.

– Więzi, które tworzą się w trasie, są bardzo silne. Na pielgrzymce widać doskonale nasze słabości i wady, ale też zalety i talenty – uważa Patryk, który w tym roku pielgrzymował po raz pierwszy w połączonych grupach „Zantyr” Sztum i „Pomezania” Malbork.

Niejeden pątnik podkreśla, że na ludzi poznanych podczas tej wędrówki mogą potem liczyć przez cały rok. – Nigdzie indziej w jednym w miejscu nie udało mi się spotkać tylu pozytywnych, choć przecież różnych osób – zapewnia Ania, która pielgrzymowała po raz 11. w połączonych grupach „Pomezania” Iława i „Pogezania” Morąg-Pasłęk.

Dla wielu bardzo trudne były pożegnania z osobami, które poznali w trasie, dlatego tak chętnie uczestniczą w spotkaniach popielgrzymkowych. Są one czasem wspólnej modlitwy i wspomnień.

W tym roku zorganizowane zostało także wspólne spotkanie wszystkich grup. Odbędzie się ono 10 września w Jeziornej Osadzie k. Malborka. Rozpoczęcie o godz. 18 Mszą św.

Więcej informacji u przewodników grup.