Grudzień ’70. Nigdy nie zapomnimy tego dnia. Milicyjna nyska zatrzymała się obok nas. Błagałyśmy z matką o pomoc. Z wnętrza dobiegł tylko przeraźliwy rechot zomowców. Bijący od nich odór alkoholu powalał. Drzwi zatrzasnęły się, auto odjechało – wspomina siostra Mariana Sawicza.
Kiedy mówi się o wydarzeniach z grudnia 1970 roku, myśli się przede wszystkim o Gdyni i Gdańsku. Tymczasem jest wiele innych miast, w których wydarzenia przybierały równie dramatyczny przebieg, a o których nie wspomina się tak często. Wśród tych miejscowości jest Elbląg.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.