Modlitewna jazda

– Gdy dojechaliśmy na plac, usiedliśmy na murku i wtedy popłynęły mi łzy – wspomina Wiesław Darkowski.

Łukasz Sianożęcki

|

Gość Elbląski 41/2016

dodane 06.10.2016 00:00
0

Zanim wsiedli na rowery, aby spędzić na nich 40 dni bez przerwy, dzień wcześniej zrobili sobie wycieczkę do Gietrzewałdu, oczywiście... na dwóch kółkach. – To sanktuarium Matki Bożej jest tuż pod naszymi nosami. Nie mogliśmy rozpocząć objazdu największych sanktuariów maryjnych Europy bez odwiedzin tego miejsca – opowiada pan Wiesław, który wraz ze swoim przyjacielem Henrykiem Witkowskim dojechał rowerem do Fatimy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy