Jezusa można odnaleźć wszędzie, także podróżując na dwóch kółkach.
Żegnają ich z pewnym smutkiem, ale i podziwem. – Smutek bierze się stąd, że nie możemy wyruszyć z nimi, a podziw z tego, że wiemy, jakiego trudu się podejmują – mówi pan Marian, który przyszedł pożegnać uczestników VIII Pielgrzymki Rowerowej Elbląg–Susz–Jasna Góra.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.