– Msze online okazały się potrzebne. Ale pamiętajmy, że nic nie zastąpi bezpośredniej wizyty w świątyni – mówią kapłani.
Prowadzenie nabożeństw przy pustych ławkach lub ze znikomą liczbą wiernych już za nami. Cieszą się z tego wszyscy duchowni, także ci z Pasłęka, gdzie obostrzenia związane z epidemią koronawirusa dotknęły wszystkie wspólnoty chrześcijańskie.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.