Prawda o Katyniu nie może być zapomniana.
"Tylko guziki nieugięte, przetrwały śmierć - świadkowie zbrodni. Z głębin wychodzą na powierzchnię, jedyny pomnik na ich grobie" - cytował Zbigniewa Herberta Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu, podczas obchodów 76. rocznicy mordu katyńskiego.
- Ta zbrodnia dokonana na polskich oficerach i inteligencji w Katyniu i innych miejscach na Wschodzie nie może być nigdy zapomniana - apelował do zgromadzonych na cmentarzu Agrykola Sławomir Sadowski, wicewojewoda warmińsko-mazurski.
- Prawdę na ten temat przez wiele lat skrywano. Ale prawdy nie można skryć, ona zawsze wyjdzie na jaw. Tak, jak wyszła z tych dołów śmierci - dodał S. Sadowski. - Dziś spotykamy się, aby oddać cześć tym, którzy zginęli, bo byli Polakami. Oddajemy im cześć, bo pamiętamy. A ta pamięć stanowi o naszej narodowej tożsamości - podkreślał.
- Dlatego też tak ważne jest, abyśmy prawdę o ofiarach stalinizmu cały czas pielęgnowali - mówił z kolei Zygmunt Warda, przewodniczący Związku Sybiraków w Elblągu. - Ale jeszcze ważniejsze jest, abyśmy przekazali tę prawdę następującym po nas pokoleniom.
- Szczerze powiedziawszy, to uderzyło mnie to, jak wszyscy dzisiejsi mówcy podkreślali, że ta uroczystość kierowana jest przede wszystkim do ludzi młodych - mówi Emil, który pod krzyż katyński przyszedł wraz delegacją swojej szkoły. - Byłem przekonany, że to będzie uroczystość o charakterze czysto wspomnieniowym, ale okazało się, że ludzie, którzy pamiętają tamte wydarzenia, pokładają w nas dużą nadzieję, że i my będziemy o tym pamiętać.