Na ulice Elbląga wyszli bohaterowie trylogii.
We wtorek na elbląskiej starówce odbył się happening czytelniczy. Była to kolejna odsłona projektu „Sienkiewiczowskie inspiracje”.
- Plenerowe spotkanie z Sienkiewiczem jest wprowadzeniem klasyki polskiej literatury w miejsca publiczne. Nie robimy tego tylko poprzez jej czytanie, ale raczej poprzez inne formy obcowania z treściami, informacjami, które można z niej zaczerpnąć - mówi Elżbieta Mieczkowska, dyrektor Warmińsko-Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej.
Impreza została zorganizowana przez Warmińsko-Mazurską Bibliotekę Pedagogiczną w Elblągu oraz Aktywne Nauczycielki Bibliotekarki. Była ona jednym z wydarzeń zorganizowanych z racji Roku Sienkiewiczowskiego. Działania z Sienkiewiczem w tle rozłożono na 6 miesięcy. Pierwszym były warsztaty dla nauczycieli. Przygotowywany jest m.in. konkurs na etiudę teatralną.
Młodzież we wtorek mogła sprawdzić swoją znajomość treści książek Sienkiewicza, dzieci zaś wziąć udział w konkursach plastycznych i sprawnościowych. Wiele osób przebrało się za postacie z powieści.
Do zabawy dołączyli wolontariusze ze Stowarzyszenia Aktywny Senior. - Przebrałam się za postać z „Quo vadis” - mówi pani Barbara. - Bardzo lubię dobrą zabawę i tego typu wydarzenia. Obecnie mamy dużo czas, a więc możemy dołączyć i się zabawić - przyznaje.
Pani Barbara bardzo lubi czytać. Ulubiona powieść Sienkiewicza? „Quo vadis”. - Gdy chodziłam do szkoły lektura ta nie wciągnęła mnie. Sięgnęłam po nią po ukończeniu szkoły wyższej. Wtedy jej czytanie przeżyłam tak jak powinnam. Musiałam do niej dojrzeć - dodaje.
Wiktoria przebrała się za Nel z „W pustyni i w puszczy”. - Strój mam wypożyczony z teatru. Taki mi pasował. Nie czytałam jeszcze „W pustyni i w piszczy”, bo jestem dopiero w III klasie - mówi. Wiktoria oglądała już ekranizację książki. Twierdzi, że powieść przeczyta. – Stasiu też tu gdzieś jest - dodaje dziewczynka.
- Przebrałem się za Nerona. Jestem królem Rzymu, jestem obłąkany. Podpaliłem Rzym - opowiada Kuba. Powieści "Quo vadis" jeszcze nie czytał, oglądał jedynie jej ekranizację. - Neron miał kręcone włosy. Ja też takie mam. Dlatego wybrałem postać z „Quo vadis” - tłumaczy chłopiec.