Ekstremalna Droga Krzyżowa nie przeraża, ale zachęca.
- Jezus prowadzi nas od tego ołtarza. Pragnie do nas mówić, karmić nas Swoim Ciałem. Chce nas umocnić, abyśmy mieli siłę wyruszyć w drogę. Całe nasze życie jest drogą. W czasie tej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej będziemy mieli sposobność, by o swoim życiu porozmawiać z Chrystusem, by popatrzeć na naszą codzienność, życie razem z Nim - mówił ks. Mieczysław Tylutki SDS, proboszcza parafii św. Brata Alberta w Elblągu, w czasie Mszy św. rozpoczynającej Ekstremalną Drogę Krzyżową.
Ze świątyni - rozważając kolejne stacje Drogi Krzyżowej - wyruszyło ponad 400 osób. Większość nabożeństwo zakończyła w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja we Fromborku. Ok. 80 wybrało trasę czarną wiodącą do kościoła św. Jakuba Apostoła we Tolkmicku. W zdecydowanej większości byli to mężczyźni. Pozostali pątnicy XIV stację Drogi Krzyżowej rozważali w sanktuarium Chrystusa Miłosiernego w Zielonce Pasłęckiej.
- Nabożeństwo Drogi Krzyżowej to przede wszystkim wpatrywanie się w Chrystusa dźwigającego krzyż - mówił w homilii bp Jacek Jezierski. Biskup elbląski zaznaczył, że nie jest to czas wpatrywania się we własne grzechy. Tylko wpatrując się w Chrystusa i Jego krzyż można odnaleźć sens własnego cierpienia.
Nowopowstałą trasę EDK z Morąga do Zielonki Pasłęckiej wybrało ponad 80 osób. - Szło się bardzo dobrze. Trasa jest świetna, a pogoda była wspaniała. Atmosfera? Super - relacjonuje Artur. - Jestem troszeczkę zmęczona - mówi kilkanaście minut po dojściu do Zielonki Pasłęckiej Beata. - Jestem bardzo zadowolona z tego, że mogłam pójść na EDK. Jestem szczęśliwa - kontynuuje. Beata w ubiegłym roku wybrała trasę z Elbląga do Zielonki. Za rok także planuje pójść, którą nitką tego jeszcze nie wie.
- Trasa jak dla mnie była fajna. Trudności oczywiście też były. Szliśmy w błocie. Około godz. 3 w nocy pojawiło się zwątpienie. Był to najdłuższy odcinek, miał ok.
Przed rozpoczęciem nabożeństwa Drogi Krzyżowej pątnicy adorowali Najświętszy Sakrament. Także po dojściu do ostatniej stacji każdy mógł uklęknąć przed Panem Jezusem.