- Nie możemy mieć w nienawiści i pogardzie narodu niemieckiego. Trzeba jednak zachować pamięć o tym, co uczynił on w czasie II wojny światowej - przypominał dziś biskup Jacek Jezierski.
- Prawda o II wojnie światowej musi pozostać bez retuszy, bez zamazywania. Nie może zaniknąć w świadomości narodów - apelował dziś biskup Jacek Jezierski. Słowa te duszpasterz diecezji elbląskiej wygłosił podczas uroczystości upamiętniających wybuch tej najstraszliwszej wojny w dziejach, które odbyły się w Szymankowie.
To właśnie w tej niewielkiej miejscowości padły pierwsze strzały II wojny światowej. To tam polscy celnicy i kolejarze próbowali stawić opór atakowi hitlerowskich oddziałów. Oni a także ich rodziny stali się pierwszymi ofiarami tego krwawego konfliktu.
- Nie możemy mieć w nienawiści i pogardzie narodu niemieckiego. Trzeba jednak zachować pamięć o przestępstwach, o mordach wojennych, o ludobójstwie, o niemieckich obozach koncentracyjnych i o szoah, do których to posunęli się synowie narodu naszych zachodnich sąsiadów - podkreślał biskup w homilii, podczas Mszy Świętej, która rozpoczęła oficjalne obchody.
W uroczystościach wzięli udział kolejarze oraz pracownicy służby celnej z całego kraju. Po Eucharystii w uroczystym pochodzie przeszli na peron dworca kolejowego, gdzie ofiarę z życia złożyli ich poprzednicy. Następnie zaś uczestnicy obchodów przeszli pod pomnik pierwszych ofiar września 1939 roku, gdzie oddano hołd wszystkim poległym.