- Ważne jest także bycie przy ludziach, których dotknęła tragedia straty dziecka. Chcemy im pomagać i wspierać w modlitwie. By mogli poczuć, że dzieci, które odeszły, czuwają nad nimi - mówi ks. Mariusz Ostaszewski.
15 października w Polsce obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. W kościołach odprawiane są Msze św. w intencji rodziców po stracie.
Także w październiku otwarto w Elblągu poradnię dla rodziców po stracie dziecka. Powstała ona z inicjatywy bp. Jacka Jezierskiego, Wydziału Duszpasterstwa Rodzin i przy współpracy ojców franciszkanów z parafii św. Pawła. - Chcemy, żeby poradnia ta służyła przede wszystkim tym, którzy przeżywają traumę po stracie dziecka - mówi ks. Mariusz Ostaszewski.
W poradni posługują Barbara Malec, psychoterapeuta, i Liliana Kurańczyk, doradca rodzinny. Po pomoc mogą przyjść małżeństwa, które straciły dziecko przed narodzeniem, a także te, których maluch chorował na nieuleczalną chorobę albo zginął w wypadku. Drzwi otwarte są również dla osób, które straciły już dorosłą córkę lub pełnoletniego syna.
- Chcemy, żeby było to miejsce, w którym będzie można przeżyć żałobę w swoim tempie, po swojemu, bez przyspieszania i narzucania czegokolwiek. Bo każdy z nas robi to na własny sposób - mówi Barbara Malec. I przestrzega przed tendencją do porównywania się z innymi.
Za każdym dzieckiem, które odeszło, stoi tragedia rodziców, trauma. Nie można się jednak zatrzymywać. - Do rodziców mówię, że dziecko patrzy z okna domu Ojca. Macha i modli się za swoją mamusię, tatusia, rodzeństwo. Mówię, że ten malutki był potrzebny, by modlić się za nich. Rozumieją, że mają orędownika. To jest bardzo dobre duchowo - tłumaczy ks. M. Ostaszewski.
Czasami potrzebna jest także terapia. W takim przypadku należy skontaktować się ze specjalistą. Poradnia w Elblągu otwarta jest w każdy czwartek od godz. 15 do 18. Wszelkie porady udzielane przez osoby z poradni są bezpłatne. Forma współpracy dostosowana jest do pary. Często wystarcza rozmowa z małżonkami, czasami lepsze są spotkania w grupie. Będą to rozmowy rodziców, którzy mają podobne doświadczenia, ze sobą oraz specjalistami przy herbacie i ciastku. Odbywać będą się także czuwania modlitewne.
- Grupa daje ogromne wsparcie. Jednak nie zawsze jest w stanie pomóc na głębszych poziomach. Strata dziecka często powoduje uaktywnienie się innych problemów, które mieliśmy w sobie uśpione. Radzimy sobie z nimi, ale strata dziecka jest tak ogromną traumą, że gdy ją przeżywamy, uaktywniają się inne sprawy. Człowiek potrafi rozsypać się na kawałki - tłumaczy B. Malec.
Wizyta w poradni nie wiąże się z obowiązkiem korzystania ze wszystkiego, co proponują specjaliści. To, że działa w salkach parafialnych, nie oznacza, że osoby, które nie są wierzące, nie mogą skorzystać z porad. Drzwi otwarte są dla wszystkich.