Kolejka chętnych do wymiany zużytego sprzętu i odpadów na rośliny wydawała się nie mieć końca.
Elblążanie przez cały dzisiejszy ranek przynosili na plac Jagiellończyka zużyty sprzęt elektroniczny, plastiki, makulaturę, czy zakrętki od butelek, które można poddać ponownej obróbce.
Wszystkie te odpady odpowiednio punktowano (największą wartość miały stare telewizory, ekrany i komputery), a tak zebrane punkty można było zamienić na drzewka, krzewy, kwiaty i zioła.
- Jesteśmy właśnie w trakcie przeprowadzki i sprzątamy piwnice. Wynieśliśmy stamtąd dwa telewizory i bardzo stary komputer - mówi Anna Jarzębowska. - Mam nadzieję, że uda się wymienić je na dwa jałowce. A że przeprowadzamy się z bloku do domku, to już doskonale wiem jakie krzewy zostaną przed nim zasadzone jako pierwsze - dodaje.
W tym samym czasie na placu trwał festyn, z występami artystycznymi dzieci i młodzieży. Na scenie odbywały się również konkursy o tematyce ekologicznej.
Dla najmłodszych organizatorzy zapewnili bezpłatne atrakcje takie jak malowanie twarzy, skaczące koniki, dmuchane zamki i zjeżdżalnie.
Przedstawiciele zakładu utylizacji odpadów, który już ósmy raz zorganizował elbląskie dni recyklingu zapewniali, że impreza z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i przyciąga z każdą edycją więcej uczestników. Jak dodają, dzięki niej stale jest podwyższana świadomość ekologiczna mieszkańców naszego miasta.
- W życiu bym nie przypuszczał, że ktoś może wpaść na tak świetny pomysł - mówi Marcin, który przyniósł na festyn swojego laptopa. - Już jakiś czas temu wyzionął ducha i myślałem, że będzie nadawał się tylko do zbierania kurzu. Tymczasem mam zamiar wymienić go na jakiś ładny kwiatek w doniczce. Idealny na prezent, dla kogoś bliskiego sercu - dodaje.