Ewangelizacja przed katedrą św. Mikołaja to jeden z elementów IV Krajowego Kongresu Misyjnego.
W trzecim dniu IV Krajowego Kongresu Misyjnego, który trwa w Warszawie w miastach całej Polski odbyły się „Misje na placach.” W niedzielne popołudnie około 50 śpiewem i tańcem wielbiło Boga na placu przed elbląską katedrą św. Mikołaja.
- Chcemy zaświadczyć, że Chrystus żyje - mówił pan Wiesław z Kwidzyna, który prowadził spotkanie na katedralnym placu.
Pani Urszula z Malborka na akcję ewangelizacyjną przyjechała z mężem Henrykiem. - Osoby z neokatechumenatu są gotowe iść głosić miłość Chrystusa wszędzie tam, gdzie zostaną posłane. Jeśli Bóg wskaże np. do Chiny albo Kazachstan, to człowiek tam pojedzie.
Zdaniem pani Urszuli podstawową wspólnotą religijną jest rodzina, a ważną rolę w ewangelizowaniu odgrywają najmłodsi jej członkowie.
- Dzieci szybko wchodzą w kontakt z rówieśnikami. Bawiąc się z nowo poznanymi kolegami czy koleżankami, też ewangelizują. Dzięki temu rodziny docierają tam, gdzie nikt nie jeszcze nie dotarł - tłumaczy pani Urszula.
Jej mąż, Henryk uważa, że Polska jako kraj katolicki powinna starać się o przywrócenie tradycyjnych wartości. - To konieczne, by przetrwać w Europie, która stała się pogańska - kontynuuje Henryk.
W niedzielnym spotkaniu przed elbląską katedrą św. Mikołaja uczestniczyli członkowie wspólnot neokatechumenalnych z Elbląga, Malborka, Morąga, Kwidzyna i Sztumu.