On pomaga nacisnąć życiowy hamulec, włączyć kierunkowskaz. Jak nawigacja satelitarna ochroni nas przed skrętem w ślepą uliczkę. I nie mowa tu o św. Krzysztofie.
Szkaplerz św. Michała Archanioła to dla mnie ochrona przed złymi mocami. Książę Wojsk Niebieskich jest przewodnikiem na trudnych ścieżkach życia. Wierzę w jego siłę i moc – mówi Małgorzata Bizon, która razem z matką na uroczystości przyjechała z Elbląga. – W swoim życiu tej opieki doświadczyłam już wiele razy. Nie jestem superkierowcą. Nieraz „otarłam” się o drzewa, jednak udało mi się uniknąć poważniejszych sytuacji – zaznacza czcicielka św. Michała.
Dodaje człowiekowi sił
Ten szkaplerz to zewnętrzny znak powierzenia się św. Michałowi Archaniołowi i przynależności do Rodziny Michalickiej. Noszenie go to odnowienie czci św. Michała Archanioła. Jak zapewniają michalici, osoby, które przyjęły szkaplerz, mają udział w dobrach duchowych Zgromadzenia św. Michała Archanioła. – Dla mnie uczestnictwo w tej uroczystości jest czymś nadzwyczajnym. Człowiek potrzebuje wsparcia z góry. Niejednokrotnie to, co nas tu spotyka, przerasta nas. Możliwość zwrócenia się o pomoc, kiedy jest się tak blisko figury św. Michała Archanioła, dodaje człowiekowi sił. Pozwala na nowo odżyć wierze – mówi pani Barbara. Mieszka na Śląsku, nad morzem spędza urlop. Arkadiusz Kwaśniewski na wakacje nad morze przyjechał z rodziną z Mławy. Do kościoła wstępują codziennie. W pierwszym dniu peregrynacji uczestniczył w Apelu Jasnogórskim. – Przychodzimy tu z potrzeby serca – wyjaśnia. – Jest to dodatkowa okazja, by poprosić o łaski dla całej rodziny. Wiadomo, że św. Michał Archanioł chroni przed złymi mocami. Warto westchnąć, by ochronił także moich najbliższych.
Za kierownicą życia
W czasie Mszy św. w sobotnie przedpołudnie ks. Piotr Prusakiewicz zaznaczył, że św. Michał Archanioł zawsze jest obok Boga. – To jeden z siedmiu aniołów stojących przed obliczem Boga. Dlatego promieniuje jego świętością i pięknem – mówi michalita. Jak zaznaczył, św. Michał równocześnie jest blisko człowieka, bo aniołowie to ręce Pana Boga, ramiona wyciągnięte do drugiego człowieka. – Jako największy przyjaciel, św. Michał nie opuszcza nas aż do śmierci. Niektórzy mówią, że nawet i po śmierci. Gdy człowiek trafi do czyśćca, to jego anioł mobilizuje innych, aby zamówili Mszę św. za duszę tej osoby, ofiarowali odpust – wylicza kapłan. W tradycji Kościoła św. Michała Archanioła nazywano przewodnikiem dusz do nieba. Wierni w Piaskach przed figurą z Gargano modlili się w dniu wspomnienia św. Krzysztofa, patrona kierowców. Bez niego wiele osób nie wsiada za kierownicę samochodu. Jak zaznaczył ks. Piotr Prusakiewicz, za kierownicę życia nie powinniśmy wsiadać bez św. Michała Archanioła. On pomaga nacisnąć życiowy hamulec, włączyć kierunkowskaz. Ochroni nas jak nawigacja satelitarna przed skrętem w ślepą uliczkę. Da znać, że pękła opona i trzeba się zatrzymać. – Peregrynacja jest czymś wyjątkowym dla parafii i dla wszystkich tych, którzy mogą uczestniczyć w tym wydarzeniu – przyznaje natomiast Tomasz Kalwarczyk z Piastowa. – Dla mnie to zawierzenie się Panu Bogu. Oddanie wszelkich spraw i trosk pod opiekę św. Michała Archanioła.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się