To najtragiczniejszy wypadek w centrum Elbląga od lat.
Doszło do niego na skrzyżowaniu ul. 12 Lutego, Grota-Roweckiego i al. Armii Krajowej. Zderzyły się tam jadąca na sygnale karetka i honda civic. Jedna osoba zginęła, sześcioro rannych zostało przewiezionych do elbląskich szpitali. Najciężej ranna 21-letnia pasażerka osobówki nadal walczy o życie. Lekarze oceniają jej stan jako stabilny.
Policja przesłuchała już świadków zdarzenia, zabezpieczono również nagrania z miejskiego monitoringu.
- Ze zgromadzonych przez nas informacji wynika, że karetka pogotowia ratunkowego jechała z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi ul. 12 Lutego w kierunku Tysiąclecia i na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną z ul. Grota-Roweckiego uderzyła w bok hondy civic, którą podróżowały cztery osoby - mówi Jakub Sawicki, rzecznik Komendy Miejskiej Policji. - Niestety, mimo podjętej reanimacji jeden z pasażerów zmarł, pozostałe trzy osoby z hondy w ciężkim stanie zostały odwiezione do elbląskich szpitali - dodaje.
To jeden z najtragiczniejszych wypadków w Elblągu w ostatnich latach. Poszkodowana została również ekipa karetki: 49-letni kierowca, 40-letni lekarz (obaj po opatrzeniu zostali wypuszczeni ze szpitala do domu) i 46-letni ratownik, który ma połamane żebra i musi jeszcze zostać w szpitalu.
Według ustaleń policjim wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi, została pobrana także krew do badań. Akcja ratownicza trwała kilkadziesiąt minut. Ruch w rejonie zdarzenia był utrudniony, al. Armii Krajowej częściowo została wyłączona z ruchu.