Na trasę XXIII Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej wyszły już wszystkie grupy. W czwartek z Kwidzyna ruszyły cztery z nich.
Kilkanaście minut po godz. 9 spod konkatedry św. Jana jako pierwsza wyszła grupa „Pomezania” Kwidzyn. - Pielgrzymowanie to dla mnie odskocznia od codzienności - mówi siostra Teresa. - Idę, by w mojej rodzinie się ułożyło, bo nie jest łatwo.
Z kolei siostra Anna zapewnia, że pielgrzymkę po prostu kocha. - Idę już trzeci raz. Miłością do pielgrzymowania „zaraziłam” córkę Kornelię - mówi. W tym roku idą razem. Ją zaś do pielgrzymowania namówił syn Szymon. - W tym roku nie boję się pęcherzy - zapewnia. Siostra Anna wierna jest grupie „Pomezania” Kwidzyn.
- Pierwszego dnia szło się bardzo dobrze - zapewnia brat Damian, z grupy „Zantyr” Sztum. - Nogi nie bolą, nie mam żadnych pęcherzy - cieszy się. Grupa „Zantyr” ze Sztumu wyszła w środę. Damian jest muzycznym. Jak przyznaje, poprzedniego dnia grało się super, grupa śpiewała bardzo dobrze. - Nie ma lepszej grupy - dodaje.
Pielgrzymi na trasę nie zabierają jedynie plecaka z najpotrzebniejszymi rzeczami. Towarzyszą im intencje, w których się modlą. - Zawsze idę w konkretnej intencji, mojej albo moich bliskich - mówi siostra Anna z grupy „Zantyr” Sztum. - Myślę, że Pan Bóg ich wysłuchuje. Nie zapominam podziękować za to wszystko, co mnie spotyka.
Pątnicy z chęcią przyjmują intencję osób, które spotykają na trasie. - Pan Bóg wysłuchuje próśb ludzi, którzy nas goszczą - dodaje Anna.
W czwartek z Kwidzyna wyszły grupy: „Pomezania” Kwidzyn, „Pomezania” Malbork, „Zantyr” Sztum, „Żuławy” Nowy Dwór Gdański.